Kilka słów ode mnie

Witaj 😊

Jestem Agnieszka.

5 lat spędziłam w związku z socjopatą.
Wiem co to ból, strach, osamotnienie, odizolowanie, brak bliskich, życie w wiecznym poczuciu winy.
Znam stan uzależnienia od oprawcy.

Tak. Byłam ofiarą przemocy.
Musimy mówić o tym głośno!
Nie mamy się czego wstydzić, bo to nie my powinnyśmy się wstydzić!

Długi czas nie chciałam dopuścić do siebie myśli, że tak może być.
Że to, co przeżywam, to najzwyklejsze znęcanie się nade mną.
Że to nie jest kolejny raz kiedy On "popełnił straszny błąd". Bo błędy się zdarzają. Ale nie takie i nie tak często.
Nikt nie wiedział o tym co działo się w moim małżeństwie. Nikt.
Przez ten czas nauczyłam się maskować swoje cierpienie i stwarzać iluzję dobrego związku.
Zostałam wytresowana.
Czy tak można?
Można.
Moja terapeutka powiedziała mi kiedyś "Kłaniam mu się w pas. Naprawdę. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Jesteś niesamowicie wytresowana. Bardzo rzadko się to zdarza, a pracuję w zawodzie ponad 20 lat. To jest mistrz. Mistrz manipulacji, kłamstwa, mistrz w swoim fachu. Wytresował Cię jak zwierzątko... . "
Byłam w szoku. Tak można? Można wytresować człowieka do tego stopnia, że po ucieczce od oprawcy jeszcze możesz być pod jego wpływem?
A no jak widać można.

I to był początek mojej podróży.

Początek, który otworzył mi oczy, uświadomił problem i dał szansę na nowe życie.

Po odejściu od męża dopiero zaczęłam ŻYĆ.
Poznałam mnóstwo cudownych ludzi, przyjaciół, odzyskałam bliskich.
Miałam przy sobie ludzi, którzy pozwalali mi upadać, ale potem pomagali mi wstać. I ruszaliśmy razem dalej.
Do dziś jestem im niesamowicie wdzięczna.
Gdyby nie Oni, moja walka znowu ległaby w gruzach.
Wyciągnęłam konsekwencje od męża na drodze sądowej.
I wiedz, że jeśli jesteś ofiarą przemocy - MASZ PRAWO O SIEBIE WALCZYĆ!
NIKT NIE MOŻE POZOSTAĆ BEZ KARY ZA TO CO CI ROBI/ ROBIŁ!

Często stałam sama przeciwko grupce jego zwolenników.
Nigdy się nie poddałam.
Nie zrezygnowałam z walki o sprawiedliwość.
Obojętnie kto się ode mnie odwracał, kto próbował zniszczyć moje życie, zastraszyć mnie.
A tak też było.
Stałam twardo na nogach i walczyłam.
Nie poddałam się.
I nigdy nie zatraciłam w sobie dobroci i wiary w ludzi. A to było najcięższe zadanie.


Chcę Ci tylko powiedzieć, że takich jak ja jest mnóstwo. Nie masz pojęcia ile osób w Twoim otoczeniu zmaga się z oprawcą, ile osób jest ofiarami przemocy i nie mówi o tym. Boją się. Nie wierzą, że jest sprawiedliwość, że mogą uzyskać pomoc. Ile osób tkwi w takim bagnie przez uzależnienie od oprawcy.
Nie masz pojęcia ilu z ludzi, których znasz, mijasz, jest oprawcami w domach.
Człowiek znęcający się nad kimś, przeważnie, jest duszą towarzystwa. W opinii publicznej funkcjonuje jako fajny gość. Jako człowiek dbający o rodzinę, starający się... . A to wszystko gówno prawda. To manipulant, patologiczny kłamca i człowiek z bardzo dużymi zaburzeniami.

Ten blog powstaje dlatego. że wiem jak bardzo brakowało mi wsparcia osób, które przeżyły coś podobnego i które mogłyby mi otworzyć oczy.
Bardzo brakuje grup wsparcia dla ofiar przemocy.
Wiem też, że ofiara, często nie ma możliwości szukania wsparcia. Jest kontrolowana i izolowana.
Dlaczego?
Dlatego, żeby nie znalazła wsparcia i nie odeszła.
Nie uciekła oprawcy, bo wtedy nad kim będzie się on znęcał?
A znaleźć drugą ofiarę oznacza przestój w znęcaniu się. Trzeba będzie znowu zamydlić komuś oczy, zmanipulować go, i przede wszystkim, znaleźć taką jednostkę, która będzie na tyle słaba, że będzie to znosiła w tajemnicy.

Ja wygrałam swoją walkę.
A teraz chcę pomóc.
Jeśli mogłabym wesprzeć tym chociaż jedną osobę - to warto!

Znasz kogoś, komu mogłoby to pomóc?
Podziel się z nią tym blogiem!
Może wspólnie damy radę.

Jeśli macie ochotę, potrzebujecie wsparcia, rady... piszcie do mnie na maila.
Zrobię co w mojej mocy, żeby odpisać każdemu.

Tylko same sobie możemy pomóc.
Wiec pomóż samej sobie.

Komentarze